niedziela, 20 stycznia 2013

Martwa natura

Jakiś czas temu naszła mnie nieodparta chęć na chwilowe odejście od tematu fashion/portret/portfolio na rzecz reklamy i martwej natury.
Jak wiadomo fotografia wywodzi się od malarstwa wiec własnie w niej szukałem inspiracji.
Ponieważ muzyka od lat jest moim towarzyszem tak jak i instrumenty muzyczne pośród nich szukałem pomysłów.
Przez około dwa dni szperałem i eksplorowałem prace Evaristo Baschenis, Caravaggia i im współczesnych.
Najwięcej pomysłów i gotowych rozwiązań znalazłem u Baschenis, tak kompozycyjnych jak i oświetleniowych. Zaopatrzony w głowę pełną pomysłów i wiedzy teoretycznej zacząłem poszukiwanie instrumentów i innych niezbędnych akcesoriów.
Fotel i stare książki miałem już w domu a od przyjaciółki pożyczyłem zawodowe skrzypce oraz jej nuty.
Godzina przygotowań i kilka kolejnych na zbudowanie kompozycji.
Sprzęt to 5DmkII z 70-200L i dwie lampy 400Ws plus kilka nietypowych rozwiązań pozwoliło zbudować poniższy setup:

Kilka prostych posunięć w Photoshopie pozwoliło uzyskać niezwykły efekt:


większe można zobaczyć na moim digarcie:

Gdyby zaś ktoś z was był ciekaw kim jest ta przyjaciółka od której mam skrzypce niech dobrze obejrzy zdjęcie, w jednym miejscu jest podpowiedz.

Poniżej zaś kilka innych zdjęć powstałych na fali zainteresowania martwą naturą.
Mój rewolwer Remington New Army 1858, foto stylizowane na "mokrą płytę"

Ulubiony alkohol

Aparat koleżanki



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz